Czy jeśli przygotowujemy mieszkanie jesienią, korzystamy z tego, co się z nią kojarzy? Czy to wpisuje w działania home stagingowe?
Wrzosy, czy dynie nikomu nie zaszkodzą.
Odwołuję się do nich z uwagi na obecny miesiąc. Jednak możemy bez większych oporów, przygotowując mieszkanie na sprzedaż, zastosować akcenty nawiązujące do innej aktualnej pory roku.
Jednak co ważne, trzeba zachować neutralność takich dekoracji i unikać wszelkich kontrowersyjnych kontekstów. Dlatego choćbyśmy mieli wyciętą najpiękniejszą dynię na Halloween, zrezygnujmy z jej zaprezentowania, a umieśćmy po prosu pięknej urody dynię w otoczeniu wrzosów lub innych roślin. Będzie pięknie, a nikogo nie urazimy.
Czy ja stosuję takie akcenty?
Tak. Oczywiście zdarzają się mieszkania już tak charakterystyczne, że nie można wprowadzać do nich innych elementów, aniżeli korespondujące ze stylistyką ich wnętrza.
Przyznaję jednak, że zdecydowanie unikam naturalnych liści, z uwagi na ich delikatność, kruchość i swego rodzaju symbolikę przemijania – mnie nie kojarzy się to z dobrą rzetelną i przyszłościową transakcją.
Trzeba pamiętać, że w przypadku mieszkań, niezależnie czy mają zostać sprzedane, czy też wynajęte, jednym z ich niezaprzeczalnych autów są balkony, loggie, czy też w przypadku nowszego budownictwa, niewielkie ogródki przynależące do parterowych lokali. Pandemia nauczyła nas, że dają namiastkę normalności, a kupujący nadal o tym pamiętają. Dlatego też koniecznie trzeba je atrakcyjnie zaaranżować. Pokazać ich potencjał i możliwość spędzania na nich przyjemnie czasu.
Z kolei w przypadku domów na prawdę warto ładnie zaaranżować wejście do budynku, a także taras, altanę… Zatem czy we wszystkich tych miejscach stosować sezonowe akcenty?
Tu już należy pamiętać o samym budynku – o jego stylu, o samym wnętrzu. Inaczej przygotuje się sielski domek na wsi, a zupełnie inaczej nowoczesną nieruchomość pod miastem. Jednak i w jednym i w drugim przypadku znajdziemy odpowiednie dekoracje. Różnorodność wrzosów, dyń, czy jesiennych traw jest olbrzymia.
Dynie
Sama dynia jako roślina ma bardzo wiele odmian. I nie mam tu na myśli ich walorów smakowych, lecz wizualne. Paleta kolorów jest niezwykle szeroka. I wcale tak typowe i charakterystyczne pomarańcze wcale nie muszą być tym najlepszym wyborem w przypadku aranżacji.
Za to dynie białe, zielone, a nawet niebieskie (choć w nich dużo jest szarości), to już zupełnie inna jakość wizualna.